piątek, 6 listopada 2009

Kursomania...

Kursomaniactwa ciąg dalszy. Poszłam za ciosem i zapisałam się na kurs "dekupażu". Stwierdziłam, że poznawanie nowych technik jest super zajęciem. Chyba do mojego hobby "dorzucę" decoupage. Zabawa jest świetna, też uczy cierpliwości i jakie efekty. Zdjęcia prac oczywiście zrobiłam, ale jak to ja wkleję je później. Zrobiłam dwie ikony - jedna na szkle druga na desce. Jestem zadowolona jak na pierwszy raz. Muszę potrenować kolorowanie tła, bo do tego talentu jeszcze nie mam, ale wszystko przede mną. Muszę tylko mieć chęci. Trochę bolą stawy, ale przecież to ja mam z nimi wygrać a nie one ze mną. Biadolenia już wystarczy trzeba zająć się twórczością artystyczną. Pozdrawiam wszystkich czytających.