poniedziałek, 24 stycznia 2011

no i oczywiście lenistwo...

       Aż się przeraziłam, że to moje milczenie trwało tak długo!!! Przyczyna - trochę lenistwo, trochę problemy zdrowotne i to, jak się okazało w listopadzie, dość poważne. Ale nie próżnowałam w tym czasie. Choroba utrudnia mi wyszywanie, ale jeszcze nie ograniczyła poczynań "dekupażowych". Wklejam sporo zdjęć z tego czasu, może coś się komuś spodoba? Kilka z tych rzeczy udało mi się sprzedać w czasie przedświątecznym, niektórymi "uszczęśliwiłam" rodzinę i znajomych, a niektóre wciąż są moją własnością. Są tu już próbki z masą strukturalną, którą dostałam od "św. Mikołaja" (dostałam też lakiery i cracle 2-składnikowe - jeszcze do nauki). W moim mieście "odkryłam" miejsce gdzie można kupić (zrobione przez małe chińskie rączki) różnego rodzaju pudełeczka i szkatułki ze sklejek. Nie są to dzieła wiekopomne, ale rewelacyjne do treningu, bo niedrogie. Pobudziły one moją wyobraźnie i zaczęłam tworzyć.Wenę jeszcze mam tylko czasu brakuje. Moi Chłopcy ostatnio przychorowali i trochę zaburzyło to codzienny rytm. Dzisiaj są już w szkole więc wszystko wraca do normy. Mam kolejne trzy pudełeczka do zdobienia a efekty wkleję może w szybszym tempie niż teraz.


p.s. Aniu pozdrawiam Cię serdecznie Dziergalnia (dałaś mobilizację do napisania co u mnie)



Te dwie skrzyneczki uszczęśliwiły moją Mamę i Teściową.
Z tym słoiczkiem jakoś nie mogę się rozstać, bo mi się podoba.
To pudełeczko dała mi moja Ulubiona Sąsiadka z prośbą o ozdobienie i wyszło tak.
T pudełeczko (nie wiem czemu wkleiło się odwrotnie?) jest pierwszym moim "dziełem" z domalowanym, niebem i dodatkami z masy strukturalnej barwionej osobiście. Czyż nie urocze?!
Na to pudełeczko jest już klient. Też mi się podoba.
Tę szkatułkę dostała moja Ulubiona Góralka na swoje "goldy" z zaleceniem, aby małżonek dopełnił ją po brzegi :-)))
To jest mimowolny komplecik, bo podobała mi się serwetka.
To próby ozdabiania butelek.
Tej szkatułki i choinki z tła już nie mam.
Tych pudełeczek też już nie mam.
To słoiczki na coś tam...
To próby malarstwa na kamieniach przywiezionych z Morza Północnego. Ktoś się mnie spytał dlaczego mój anioł nie ma twarzy? Nie mam talentu do malowania twarzy, a tym aniołem może być każdy, więc niech każdy wyobrazi sobie własną - ulubioną twarz.
Puszeczki świąteczkowe....
Moje dzieła - zdjęcie zbiorowe.