Tradycyjnie trochę mi się "zeszło" z tym wpisem, ale dzięki Koleżankom z Koła Gospodyń Miejskich z mojej "WSI" budzę się do "życia". Mam bardzo duże zaległości w pisaniu.... ale nie w tworzeniu. Niemoc zdrowotna trochę odstwiła mnie od twórczości literackiej, ale nie rękodzielniczej.
(Zdjęcia wkleję w terminie późniejszym) Nadmienię tylko, ze zaczęłam się bawić większymi formami niż słoiki i butelki. Teraz mam na koncie taboret, skrzynki po pomarańczach, patelnie i takie tam inne dziwne rzeczy.
A tu adres moich Kolezanek do których bardzo chcę dołączyć (mam nadzieję, że się zgodzą):
www.kologospodynmiejskichplock.blogspot.com
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zajrzeli!!!!!!!!
A w Krakowie...
1 miesiąc temu