poniedziałek, 7 września 2009

Pierwszy tydzień wrześniowy...

Minął pierwszy tydzień wrześniowy. Młodszy Syn M. poszedł do pierwszej klasy i był ... jedynym cieszącym się z tego faktu uczniem. 52 dzieci rozpoczynało naukę, ale tylko On wyrażał entuzjazm z tego faktu. Do tej pory tak jest. Ma już 2 "piątki z uśmiechem" i 2 słoneczka za dobre zachowanie. Mam nadzieję, że tak będzie zawsze. [anegdotka o młodszym M. - wyszedł w czasie lekcji do toalety, a po powrocie zapytał: przepraszam, czy coś straciłem?:-)))].
Starszy Syn M. niestety nie wyrażał entuzjazmu z faktu bycia uczniem klasy 5. Podejrzewam, że tak zostanie do końca roku szkolnego. Jedyny pozytyw u Starszego Syna M. to fakt, że zapisał się do kółka matematycznego (światełko w tunelu:-)).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz